wtorek, 7 sierpnia 2012

Prolog

12.09.2019 r. Czwartek
     Codzienność... To ona zabija wszystkie ważne dla nas rzeczy. Szczególnie te, na które musieliśmy pracować bardzo długo i bardzo ciężko. I to ich strata boli najbardziej. Bo chociaż bronilibyśmy ich z całych sił i z całej naszej mocy... To nie ma sensu. Codzienność jest wszędzie i pochłonie wszystko. I po pewnym czasie zdajemy sobie sprawę, że nic już nie jest takie, jakie było. Stajemy się codziennością, żyjemy nią. Przestajemy rozpaczać, znika ból, cierpienie, płacz. Jesteśmy nieczuli, zimni, zamknięci na sprawy innych ludzi, wpatrzeni w czubek własnego nosa! Dopiero, gdy następuje przełom, codzienność ulega otwieramy oczy i... I jest już za późno. Nie mamy nic i nic nie jesteśmy warci. Wrak człowieka wciśnięty pomiędzy śmierć, a zakład dla obłąkanych. Dobijająca cisza, pustka... Staczamy się... Tylko drobne szczere gesty są w stanie nas wyciągnąć. Tak, jak spokojna pobudka jest w stanie sprawić, że już z samego rana na naszej twarzy pojawi się uśmiech. Uśmiech... Tak, z nim jest najgorzej. Bo niby już jest i go widać, ale w środku krzyczy, aby go zakryć. Tak naprawdę się nie uśmiechamy, my tylko chcemy, aby to tak wyglądało i zwykle nam się udaje, bo ludzie wierzą w tę maskę. A gdy jesteśmy sami ze swoimi myślami, spuszczamy głowę, aby sztuczna maska spadła. I stoimy i patrzymy, jak spada na ziemię, aby bezgłośnie roztrzaskać się o podłogę na miliony kawałeczków.



Dziewczyna zamknęła stary zeszyt i włożyła go do pudełka, aby potem wsunąć je pod łóżko - najbliższą człowiekowi czarną dziurę. Następnie wrzuciła długopis do szuflady i pomknęła do łazienki, aby zmyć z dłoni niebieski tusz. Spojrzała na swoje odbicie w lustrze, przejechała ręką po policzkach. Wychodząc założyła fałszywy uśmiech, a raczej jego zalążek i wróciła do codziennych obowiązków.

..........................................................................................................................................................................................
Tak oto zaczyna się ta historia. Nie ma początku, ani końca, ale skrywa tajemnicę. Kto ją ujawni? Kto ją skrywa? Kogo dotyczy? Komu ciąży? Wiele pytań i wiele więcej odpowiedzi...

3 komentarze:

  1. Mogłabys mnie informowac o nowych rozdziałach na tej stronie ? http://nieswiadomiezmienialmojezycie.blogspot.com/ w zakładce "SPAM"?Bardzo bym prosiła.. Bardzo mi sie spodobał Twój blog.. Początek opowiadania.. Zaciekawiło mnie. Pozdrawiam One_Direction

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty początkiem spowodowałaś taką zagadkę. I dlatego mam zamiar czytać kolejne wydarzenia. Ale naprawdę początek jest NIESAMOWITY ! SZACUN :)
    P.S Jeśli nie sprawi ci to trudu czy mogłabyś mnie informować na tt ? Mój tt---> @Silver_1D
    Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ciarki. Czekam na ciąg dalszy. Proszę o info jak będą następne rozdziały. createeyourself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń